maj
27
2009

Historia

Dnia 22.07.2008 w 33 tygodniu ciąży przez cięcie cesarskie przyszły na świat nasze bliźniaki Adaś i Stefek. Stefek ważył 2190 g, a Adaś 1970 g.
Stefek posiadał rozszczep wargi i podniebienia, który był zoperowany 02.04.2009 w Warszawie. Od 9 doby życia przebywa w domu i jest karmiony specjalistyczną butelką Habermana firmy Medela dla dzieci z rozszczepem wargi i podniebienia. Po wykonanym zabiegu konieczne są konsultacje lekarskie ze specjalistami takimi jak laryngolog, ortodonta, stomatolog, logopeda, foniatra itp.

Adaś również posiadał rozszczep wargi i podniebienia, skośną szczelinę twarzy na około 4 centymetry, zespół Goldenhar – brak lewej małżowiny usznej z brakiem otworu słuchowego zewnętrznego, prawa małżowina uszna dysplastyczna, wyrostki skórne na twarzy, brak powieki lewego oka, wrzód rogówki lewego oka, skórzak twardówkowo-rogówkowy prawego oka, asymetrię półkul mózgowych, VSD, czyli dziurę w sercu, niedomykalność mitralną II stopnia, krzywy kręgosłup – skolioza.
Miał wykonaną bronchoskopię, po której okazało się, że posiada za wąskie oskrzela i nieprawidłowo funkcjonującą tchawicę. Przechodził kilkakrotnie zapalenie płuc, długo utrzymywała się niedodma płuc.

Zmiany powyższe skutkują zaburzeniami połykania, zaburzeniami drożności dróg oddechowych, ślepotą lewego oka, głuchotą lewego ucha. Od urodzenia Adaś jest karmiony sondą dożołądkową. Wciąż ma trudności z przełykaniem, choć potrafi już przełknąć około 30 ml przez okres około pół godziny. Miał wykonaną tracheostomię, oddychał prawie dwa miesiące z pomocą respiratora, później był tlenozależny.

W szpitalu przebywał od urodzenia do 45 doby życia, po czym trafił na prawie dwa tygodnie do domu. Dnia 18 września 2008 trafił na Oddział Intensywnej Terapii szpitala im. Krysiewicza w Poznaniu, gdzie przebywał do dnia 04.02.2009. Trafił tam z powodu bezdechu i dużego niedotlenienia oraz ponownego zapalenia płuc.

Dnia 04.02.2009 lotniczym pogotowiem ratunkowym Adaś był przewieziony do Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Dnia 06.02.2009 Adaś został zoperowany. Operacja polegała na rekonstrukcji podniebienia miękkiego i twardego, udrożnieniu nozdrza, rekonstrukcji wargi, podcięciu wędzidełka oraz zamknięciu szczeliny twarzy. Tydzień później, tj. 13.02.2009 Adaś wrócił na Oddział Intensywnej Terapii szpitala im. Krysiewicza w Poznaniu, gdzie przebywał do dnia 27.02.2009. Od tego czasu przebywa w domu po uprzednim zorganizowaniu dodatkowych sprzętów typu koncentrator tlenu, pulsoksymetr, ssak do odsysania górnych dróg oddechowych, nebulizator. Ma bardzo dużo wydzieliny z tracheostomii oraz bardzo słabą odporność. Od przyjścia ze szpitala przeszedł już dwa zapalenia oskrzeli.  Jest niestety skolonizowany przez bakterię Pseudomonas.Często łapie infekcje. Stwierdzono, że prawe oskrzele jest małe, stąd częściej jest ta strona narażona na infekcje.

Dnia 29.04.2009 miał wykonana direktoskopię celem oceny tchawicy i możliwości intubacyjnych. Stwierdzono, że dostęp do krtani jest bardzo utrudniony przez nagłośnię przesuniętą na prawą stronę. Z tego też powodu w przypadku konieczności intubacji przez buźkę mogłoby dojść do niedotlenienia w razie niemożliwości szybkiej intubacji. W związku z tym z rurką tracheostomijną musimy się zaprzyjaźnić na lata.

Z uwagi na kilkumiesięczny pobyt na Intensywnej Terapii ruchowo Adaś jest kilka miesięcy za Stefkiem, który rozwija się ruchowo prawidłowo, wręcz książkowo. Konieczna jest codzienna rehabilitacja Adasia.
Po specjalistycznym badaniu słuchu – badanie Bera – stwierdzono, że Adaś ma umiarkowany niedosłuch; słyszy na 50 decybeli. Po ukończeniu roku mamy wykonać kontrolne badanie. Jeśli wyniki nie będę lepsze czeka go noszenie aparatu słuchowego.

Napisane przez admin w: |

3 komentarzy »

  • anna pisze:

    cz można coś napisać?brak słów .Siły wytrwałości i oceanu miłości

  • Ania pisze:

    Dzielni jesteście bardzo. Zaglądam na Waszą stronkę od paruv dni. Przepraszam, być może to nie odpowiednie miejsce, ale e-mail syntezator mi źle czyta.. Karmienie PEG boli?

  • Beata pisze:

    Nie, nie boli, choć nigdy nie jadałam przez PEG. To tak jakby wlewać cos powoli do żołądka. ADaś nawet nieraz potrafił spać i się nie obudzić podczas karmienia.

RSS feed for comments on this post. TrackBack URL


Zostaw komentarz

Design: TheBuckmaker.com WordPress Themes