lip
20
2009
0

Z Adasiem niestety gorzej :-(

Adaś znów zrobił niespodziankę. Zwykle w nocy dobrze sypia, ale ostatniej nocy był niespokojny. Gorzej oddychał. Musiałam go odsysać w nocy. Nocka z głowy jak się to mówi. Od rana miał silny odruch kaszlu i bardzo dużo wydzieliny. Od tygodnia po zaleceniu doktor anestezjolog zmnieszyłam mu dawki Ventolinu z 0,8 na 0,5 ml, czyli 500 mikrogramów. Na to wygląda, że jednak potrzebuje więcej. Moja Mama była trochę zaziębiona i może dlatego Adaś tak zareagował. Od rana myślałam, że się załamię, bo było bardzo dużo wydzieliny, ale jakoś po południu się uspokoiło. Tak niedawno przecież przechodził zapalenie płuc.

Po południu pojechaliśmy do okulisty. Od tygodnia podaję Adasiowi do oczu i nosa krople TOBREX, antybiotyk. Bardzo zaczęły mu ropieć oczy. Najgorzej jest po nocy. Wkoło pełno ropki, zwłaszcza wkoło tego oka z rozszczepem powieki. Dziś już się tym zaniepokoiłam, bo po tygodniu podawania nie ma poprawy, a nawet dziś było najgorzej. Odkąd pamiętam zawsze mu ropiały oczka, mniej lub bardziej. Od urodzenia aż do marca dostawał na stałe krople FLOXAL. Chyba już na niego przestały działać, więc okulistka kazała je odstawić.Wtedy brał  przez 10 dni TOBREX i mu pomogło. Może już nie jest na to wrażliwy. Teraz ma zalecone jeszcze inne.

W sobotę  byliśmy prywatnie u kardiologa. Na termin czekaliśmy dobre kilka miesięcy…. Miał zrobione echo serca.Po urodzeniu miał stwierdzoną wadę serca – niedomykalność mitralną II stopnia oraz ubytek międzykomorowy, czyli dziurkę w sercu na ok. 2 mm. Od urodzenia nie miał nawet żadnego echo serca, jedynie EKG i konsultacje. Po wykonanym echu okazało się, że ma w sumie dwa ubytki, ale bardzo małe ok. 1 mm, co nie ma żadnego negatywnego znaczenia. Pani Profesor nie stwierdziła niedomykalności. Bardzo miła Pani doktor. Wizyta sporo kosztowała, bo 180 zł – EKG, ECHO i konsultacja, ale naprawdę było fachowo, sympatycznie i miło. Pani doktor ma podejście do dzieci i chciałoby się, żeby wszyscy lekarze tak wykonywali swoją pracę.

Jak zwykle przemieszczamy się taksówkami. Chyba majątek na nie stracimy. Jak zliczy się cały miesiąc to może wyjdzie kilkaset złotych. Niestety z Adasiem autobusem czy tramwajem nie pojadę.

Chyba naprawdę muszę odpocząć od problemów zdrowotnych Adasia i w ogóle od dzieci. Każda mama, która zajmuje się wychowaniem dzieci, zrezygnowała z pracy, rozumie, co czuję. Czasami chciałoby się pójść między ludzi, do pracy i zrobić coś innego niż przewijać pieluchy itp. Zrobić coś dla siebie. I wcale się nie jest złą, wyrodną matką jak się tak pomyśli. To jest po prostu ludzkie uczucie. Każdy musi odreagować. Każdy czasem chciałby odpocząć od dzieci, bo to służba 24 h ! Wiele pracy jest przy zdrowych dzieciach, a co dopiero przy chorym. Pochłania cały czas i wszystkie siły. Czasem po prostu chciałabym gdzieś wyjechać sam na sam z Mężem, bo dla siebie nie mamy już czasu. Mój Mąż – Rafał nie żenił się z dziećmi, ale z Żoną – Beatą, a wszystko nas tak przytłoczyło. W domu od urodzenia chłopców jest rewolucja i jeszcze potrwa długo…

Napisane przez Beata in: Uncategorized |

Design: TheBuckmaker.com WordPress Themes